Z wczorajszej nocy. O dziwo po godzinie 22 się super klei. Auta pod
oknami nie jeżdżą, w radiu puszczają fajną muzyczkę, klientka zostawiła w
domu uśpione dziecko (pod opieką) i smacznie sobie drzemie, mnie się
nie spieszy... Skończyłyśmy o północy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz